
Wychodziliśmy pod strasznie wielką górę, ale gdy dotarliśmy na miejsce odetchnęliśmy z ulgą. Następnie zaczęliśmy rozbijać namioty i szukać drewna na ognisko. Wszyscy byli czymś zajęci.
Gdy już wszystko było gotowe usiedliśmy przy ognisku, zaczęliśmy rozmawiać, śmiać się, jeść i opowiadać kawały. Grupa chłopaków próbowała śpiewać piosenki, nawet nieźle im to wychodziło. Zabawa trwała do około 3 w nocy. Potem wszyscy byli już zmęczeni, więc weszliśmy do namiotów. Było ich 3, ale jakoś się pomieściliśmy, bo część osób pojechała wcześniej. W każdym namiocie działo się coś ciekawego, np. masz kolega Dawid Mosur śpiewał piosenki, które leciały z radia. Był baaardzo zabawny. W innych namiotach tez się działo! Ognisko paliło się aż do rana. Niestety rano trzeba było wstać. Posprzątaliśmy śmieci, złożyliśmy namioty i trzeba było wracać do domu. W drugą stronę odwiozła nas pani Anna Kowalik swoim niezawodnym polonezem, za co bardzo jej dziękujemy. Dziękujemy również, pani Agnieszce Opalskiej za opiekę nad nami, Tomkowi i jego tacie za udostępnienie nam działki, położonej w wspaniałym miejscu.Ognisko było świetne, każdy z nas był bardzo zadowolony. Niech żałują Ci, którzy nie pojechali. Mam nadzieję, że będzie więcej takich wypadów. :) :)
Zdjęcia:
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |